W dzisiejszym kolarstwie masa zawodnika jest głównym czynnikiem warunkującym jego możliwości w peletonie. Większość kolarzy w dzisiejszych czasach ma świadomość wpływu wagi zawodnika na ich „szybkość”. Specjalnie piszę szybkość w cudzysłowie, gdyż wielu z nich nie do końca wie o czym mówi. Potrafią jeść jak zawodowiec, mieć wagę zawodowca, jednak nie rozumieją prostych zasad fizyki, tzn. nie do końca wiedzą, w których momentach waga zawodnika może dać im wygraną, a w których nie są w stanie z niej skorzystać. Postanowiłem napisać kilka słów wyjaśnienia z przykładami liczbowymi, żeby było to bardziej zrozumiałe.

Zdarzyło mi się ostatnio jechać trening z bardzo mocnym mastersem, który miał robić trzy ośmiominutowe interwały po 300 W. Dodam tylko, że różnica wagi pomiędzy nami była rzędu 15 kg na moją niekorzyść. Po płaskim, dwa pierwsze interwały przebiegły bez większych różnic. Początek trzeciego interwału wypadł na podjeździe o nachyleniu około 7%. Oczywistym było, że z uwagi na różnice w wadze, ja nie będę w stanie jechać tą samą prędkością co przykładowy masters, jednakże był on zdziwiony, że przecież dalej jedzie 300 W, a ja gdzieś tam spłynąłem. Byłem troszkę zaskoczony jego małą wiedzą na temat powiązania mocy z wagą zawodnika.

Przyjrzyjmy się temu przypadkowi porównując możliwości trzech zawodników o wadze 70, 80 i 90 kg (będę ich nazywał odpowiednio nr 1, 2 i 3).

Jak widać jazda po płaskim na dla zawodnika 1 i 3 to różnica rzędu 11 W, więc nie jest ona znacząca. Jednakże, gdy zawodnicy pojawiają się na podjeździe,  to dla zawodnika nr 3 zaczyna się dramat, gdyż jedzie już dawno ponad swoim progiem FTP (przy 7% jest to już różnica 72 W), podczas gdy zawodnik nr 1 dalej jedzie swoje tempo.

Porównałem również trzech przykładowych zawodników na dość trudnym podjeździe z Sa Calobry na Col del Reis (Mallorca), który od lat był moim marzeniem i w zeszłym roku udało mi się to marzenie wreszcie kilkukrotnie zrealizować.

Dane podjazdu:

682 m – przewyższenie,
9.4 km – długość podjazdu,
7% – średnie nachylenie.

Tym razem zakładam, że zawodnicy dysponują tym samym progiem FTP o wartości 280 W. Jak widzimy zawodnik nr 1 jedzie podjazd w strefie Sweetspot, czyli z zapasem, zawodnik nr 2 jedzie na progu FTP (i jeżeli jest to początkowa część wyścigu to przeżyje), natomiast zawodnik nr 3 może przejedzie 1/3 podjazdu tym tempem, po czym „wysadzi mu korki”.

Ponadto często w rozmowach, artykułach, czy też książkach, słyszy się o parametrze mocy wyrażonym w watach na kilogram masy ciała. Jest to oczywiście jedyny słuszny parametr, który może porównać możliwości różnych zawodników. Jednakże wiele osób zapomina o tym, że parametr ten można brać pod uwagę jedynie w przypadku jazdy pod górę.

Jak widać z tabeli powyżej, najcięższy zawodnik ma oczywiście najniekorzystniejszy stosunek mocy do wagi i w górach jest na szarym końcu. Różnice progu FTP na kilogram ciała są tu jeszcze bardziej widoczne (23% pomiędzy zawodnikiem 1 i 3), tyle tylko, że ma to wpływ jedynie na podjazdach. W terenie płaskim jak możecie sobie porównać z pierwszej tabeli, różnice w mocy są znikome (przy prędkości 35 km/h, różnice są rzędu 4% pomiędzy zawodnikiem 1 i 3).

Drugi ze znanych mi zawodników, ma obsesję na punkcie wagi, ale nie swojej, tylko wagi roweru (jego rower musi być „najlekszejszy”). Problem w tym, że jest skazany w tym roku na starty w wyścigach w terenie płaskim (i nie są to kryteria). Niestety nie może on pojąć faktu, że na płaskich etapach waga kolarza i roweru nie ma tak wielkiego znaczenia jak na podjazdach. Oczywiście pisząc na płaskim terenie mam na myśli, jazdę w terenie otwartym, poza miastem, bez większej ilości nawrotów.

W dużym uproszczeniu jadąc w terenie płaskim ze stałą prędkością głównym naszym wrogiem jest jedynie opór powietrza (pomijam pozostałe opory jak np. tarcie). Zatem w tym przypadku masa nie ma znaczenia, gdyż na opór powietrza ma wpływ jedynie nasz kształt czołowy na rowerze. Oczywiste jest, że zawodnik 65-cio kilogramowy będzie miał mniejszą powierzchnię czołową niż zawodnik 80-cio kilogramowy, ale różnice te nie są aż tak widoczne jak w górach. Zatem znowu wracam do tabeli nr 1, gdzie jasno widać, że różnice w wadze przy jeździe w płaskim terenie są znikome. Oczywiście w przypadku kryterium i ciągłych przyspieszeń, waga zawodnika ma kolosalne znaczenie.

Moja konkluzja po tych wywodach jest taka, że masa ciała jest bardzo, ale to bardzo ważnym czynnikiem w osiąganiu sukcesów w kolarstwie, ale jeżeli nie robisz tego zawodowo, a kolarstwo nie jest Twoim źródłem utrzymania, to zrzucaj wagę bardzo ostrożnie, żebyś nie stał się utrapieniem dla swoich bliskich i znajomych.